Grantowo-czerwono-biali

2010-03-04
 
 
 Edit Post
Wróciwszy do domu dość późno, spóźniony włączyłem TV, by ramach tła do przygotowania kolacji pooglądać naszych kopaczy w akcji. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zamiast barw narodowych, w które zazwyczaj przyodziani byli nasi zawodnicy, zobaczyłem dziwne granatowe koszulki. Do tego granatowe spodenki i getry. Na moment straciłem pewność co do poprawności w wyborze kanału z transmisją. Napis Pol-Bul jednoznacznie wskazywał na mecz Polski z Bułgarią.

Nie tylko ja byłem tym zaskoczony i zaszokowany. Komentatorzy wielokrotnie marudzili na ten sam temat, a kibice wywiesili ogromny transparent dotyczący właściwych kolorów w jakich powinni grać reprezentanci naszego kraju. PZPN nie widzi problemu.

"Rzecznik PZPN Agnieszka Olejkowska tłumaczy: - Nike przyjęła strategię szokowania."
Fakt, udało im się. A dlaczegóż firma Nike, skoro zrezygnowała z tradycyjnych kolorów strojów reprezentacji, wykonała koszulki dla Indonezji? Jakże mylący może być Orzeł na piersi, kiedy kolory rękawków nie wskazują za związek z Polską a Dalekim Wschodem. I pomyśleć, że do Euro 2012 włącznie drużyna narodowa będzie grała na granatowo.

Teraz tylko patrzeć, aż producenci strojów dla reprezentacji narodowych pójdą drogą obraną przez Nike i przygotują zielone stroje dla Holendrów i czarne dla Brazylijczyków.

Zdjęcie ze strony producenta
 
 
opinie: 7 Prześlij komentarz

"Bo w pamięci jest siła zaklęta, więc pamiętaj synu, pamiętaj, o kolorach białym i czerwonym o symbolach orła i korony"
Nike wybiera kolorystykę. To znaczy ze nasi działacze nie mają nic do powiedzenia?

No ale to nic. W ramach "Bratniej pomocy" możemy teraz pożyczać koszulki do: Rosji, Czech, Słowacji, Francji, Serbii i innych państw spod szyldu "Trikolor" To się nazywa multiużyteczność :D

Cała sprawa to pokaz totalnej indolencji i głupoty naszego związku. Ale o tym pisać nie będę, bo już mi się o tych baranach pisać nie chce. Koszulki , w których grali nasi to na całe szczęście komplety wyjazdowe. A że zagrali w nich w Polsce ? To częsty zabieg ostatnio - szczególnie w klubach. Robi się to by wypromować nowy fason koszulek, co ma oczywiście podnieść sprzedaż. Wydaje mi się , że tym jednak nic nie pomoże - są wprost żałosne. Co komu przeszkadzały czerwone wyjazdowe, tego nie wiem. Jedno jest pewne - ktoś na tym zarobił, albo zarobi.

Wciąż trwam w zachwycie, że tak fascynujecie się polską piłką, śledzicie ją i komentujecie. Dla mnie jest to dno i pięć metrów mułu i komisyjnie jakiś czas temu wsadziłem ją sobie do pompy. I czuję się wspaniale. Ta banda łajz nie jest warta ani chwili uwagi (o wyniku meczu z Bułgarią dowiedziałem się trzy dni po fakcie np.). A ta historia z koszulkami to kolejny element cyklu beznadziejnej powiastki. Po co w ogóle o tym pisać? Tyle ciekawszych tematów w przyrodzie.

Smutne jest dla mnie to, że żadna siła nie jest w stanie wyleczyć Polaków z tego uzależnienia. Ani siatkarze, ani szczypiorniści, ani Małysz ani Justyna, ani Robert Kubica - zawsze PZPN i jedenastu zapijaczonych kaleków pod wodzą dziada borowego będą mieć więcej czasu antenowego i powierzchni prasowej niż ww. razem wzięci.

Sim napisał:
"Smutne jest dla mnie to, że żadna siła nie jest w stanie wyleczyć Polaków z tego uzależnienia. Ani siatkarze, ani szczypiorniści, ani Małysz ani Justyna, ani Robert Kubica"

Proste pytania Simie: czy grałeś kiedyś w siatkówkę, piłkę ręczną, skakałeś na nartach albo na nich szusowałeś, czy jeździłeś choćby na gokartach?

Kolejne pytanie: czy grałeś kiedyś w piłkę nożną?

Być może odpowiedzi na te pytania ułatwią Ci zrozumienie "fenomenu" piłki nożnej w naszym kraju ;)

Ten komentarz został usunięty przez autora.

>>Proste pytania Simie: czy grałeś kiedyś w siatkówkę

Nawet nie wiem ile razy.

Related Posts with Thumbnails