
Szachraj to gra karciana, typowo rozrywkowo-barowa (głównie barowa) dla 2 do 6 osób. Pamiętać należy, że to gra rozrywkowa, nie hazardowa, więc nie gra się w nią na pieniądze.
Do gry potrzebne będą karty (talia 24 kart – od 9 w górę, bez „dżokerów”), ludzie i dobry humor. Karty tasujemy, tak żeby nikt nie podglądał. Tasujący rozpoczyna rozdawanie od siebie (specjalnie od siebie – gdyby zdarzyło mu się podejrzeć kartę z wierzchu to i tak ją dostanie). Każdemu z grających podaje po jednej karcie, oczywiście zakrytej. Po rozdaniu kart rozdający ma za zadanie wytypować figurę jaka znajduje się wśród wszystkich kart w rękach graczy (figury są zapożyczone z pokera – para, dwie pary, trójka, full i kareta; nie ma stritów, koloru i pokera). W tym momencie zaczyna się „szachrajenie”. Po wytypowaniu przez rozdającego figury następna osoba po nim (według ruchu wskazówek zegara) musi albo go sprawdzić albo podbić – czyli wytypować figurę wyższą od podanej przez poprzednika. W przypadku podbicia sytuacja się powtarza – następny gracz musi albo podbić albo sprawdzić. W przypadku sprawdzenia wszyscy gracze pokazują swoje karty – jeżeli jest wśród nich wytypowana figura przegrywa sprawdzający, jeżeli jej nie ma przegrywa typujący. Po sprawdzeniu przegrany przejmuje talię kart, tasuje i rozdaje karty dodając sobie jedną kartę. Gracz, który ma na ręce cztery karty i przegra licytację odpada z gry. Rozgrywka trwa do momentu kiedy zostanie jeden zawodnik. To prawdziwy Szachraj.
Przykład A:
A rozdaje karty wszystkim pięciu graczom. Oznacza to, że na w rękach graczy znajduje się 5 kart. A typuje, mając na ręce asa, że wśród wszystkich kart jest para asów. B ma ciężką sytuację, bo ma na ręce asa i boi się, że faktyczni będzie para, więc postanawia podbić na trójkę asów. C go sprawdza. Gracze wykładają karty na stół okazuje się, że były tylko dwa asy. B przegrywa, przejmuje talię i rozdaje karty sobie dając dwie.
Przykład B:
A rozdaje karty wszystkim pięciu graczom. Oznacza to, że na w rękach graczy znajduje się 5 kart. A typuje, mając na ręce asa, że wśród wszystkich kart jest para dziewiątek. To zagranie „szachrajskie”. Dziewiątka to niska karta, stąd wydaje się, że łatwiej trafić na dziewiątki niż na wyższe karty. Stąd też B może myśleć, że A ma dziewiątkę na ręce i podbija na parę dziesiątek. C ma na ręce dziesiątkę i boi się, że para będzie. „Szachrajskim” sposobem podbija do pary waletów. D sprawdza i okazuje się, że waletów nie było. C przegrywa, przejmuje talię i rozdaje karty sobie dając dwie.
opinie: 9 Prześlij komentarz
6 sierpnia 2008 14:53
Wielkie dzięki za ten tekst! Ostatnio przypomniałem sobie, że kiedyś graliśmy w tę grę w Underze i próbowałem wyszukać jej zasad w necie. O dziwo - zero wyników. Wyglada na to, że to bardzo rzadka, lokalna albo zapomniana gra. Ten wpis ją "utrwali". Jak przyjadę, to zagramy :)
6 sierpnia 2008 15:00
No ba, pewnie, że zagramy. Chyba dzisiaj już zagram ;)
Dzięki za przypomnienie mi tej gry.
6 sierpnia 2008 16:03
Czy karty znów wchodzą do talii?
6 sierpnia 2008 23:36
Piszesz "gra karciana, (...) dla 2 do 6 osób" - czy na pewno da się w to grać w 2 osoby?
7 sierpnia 2008 09:25
Tak, po pokazaniu kart wszystkie wracają do talii do tasowania. Żadne karty nie zostają na stole.
Tak może w to grać max 6 osób (6 osób po 4 karty), dwie również, choć jest to wersja dla bardzo zdesperowanych i głodnych gry ;)
7 sierpnia 2008 13:15
Przypominam sobie, że chyba przy rozdawaniu gracze pokazywali palcami ile kart im się należy - dla ułatwienia rozdającemu.
7 sierpnia 2008 20:49
Ech... Przypominają się poranki na mosińskim ganku, szachraj, Mocny Byk, podziemny (plażowy) krąg i klub żeglarski.
Pierwszorzędny pojedynek umysłów... Dzięki za przypomnienie - już dziś zacznę szkolić krakusów.
7 sierpnia 2008 23:36
Trzy byki na hejnał jednego poranka... Ech, być znów młodym...
8 sierpnia 2008 16:49
Ostatnio na starego walnąłem ze Skoludem po jabolku. Ostro było
Prześlij komentarz