Obserwując świat dookoła nie trudno oprzeć się wrażeniu, że plotka w codziennym życiu osiągnęła szczyty popularności. Widać ją wszędzie: służy promowaniu, a później niszczeniu karier politycznych, manipulowaniu społeczeństwem, kształtowaniu opinii publicznej czy wpływaniu na nastrojach tejże. Jest w obecna w pracy, wśród znajomych bliższych i dalszych. Z samej definicji plotki wynika, iż jest to kłamliwa opinia o osobie trzeciej. Większość ludzi przekazując plotki dalej nie zadaje sobie trudu sprawdzenia tychże. Może to mieć wiele przyczyn: brak wiedzy, umiejętności niezbędnych do zbadania plotki, zaniedbanie, złośliwość. Zapewne jest ich o wiele więcej, te wydają mi się najbardziej oczywiste.
Wobec plotki wszyscy jesteśmy bezradni. Dysponenci plotek wiedzą dobrze, że te skutecznie zamykają usta osobom pomawianym, gdyż próba walki obrony, sprostowania powoduje, efekt odwrotny do zamierzonego. W takich momentach prawdziwe zdaje się powiedzenie - tłumaczy się winny.
Żeby uwierzyć w potrzeby plotkowania wśród rodaków wystarczy spojrzeć na popularność pudelkó, pomponików i innych temu podobnych serwisów. Inne nie pozostają w tyle. Onety, Interie czy WuPe gonią za tanią sensacją. Wystarczy porównać tytuły wiadomośći z polityki, gospodarki czy sportu na gazeta.pl czy tvn24.pl i WuPe, żeby zobaczyć różnicę.
Do czego tak w ogóle piję? Otóż do tego, że w dniu sylwestrowym zadzwonił do mnie znajomy z pytaniem czy nie otworzyłbym jednak pubu, bowiem im przepadłą okazja na świętowanie nadejścia Nowego Roku. Lokal (Awangarda), w którym mieli spędzić szampańską noc spłonął poprzedniej nocy. Dzień później zadzwonił znajomi mojej barmanki i zapytał, czy to prawda, że Undergound Pub spłonął. Wystarczył jeden dzień i ktoś "spalił" mój lokal.
PS. Różnica pomiędzy plotką a pogłoską jest taka, że plotka dotyczy osób, natomiast pogłoska zdarzeń i miejsc.
Podsumowanie roku 2024 w RPG
4 tygodnie temu
opinie Prześlij komentarz
Prześlij komentarz